Śmietankowiec

Założę się, że większość z Was choć raz w życiu jadła śmietankowca (przynajmniej tak mówiło się na niego u mnie w domu). Zimny deser z kolorowymi kryształkami z galaretek zatopione w pysznej, śmietanowo -waniliowej masie. Pamiętam, że w dzieciństwie był to mój jeden z tych "najulubieńszych":) deserów. Deser ten uwielbia także mój mąż, więc w dniu matki, niech i tatuś trochę poświętuje;))

Przepis oczywiście przekazała mi moja mama:)

Składniki na tortownicę o średnicy 24 cm:

• 3 galaretki w różnych kolorach
• 2 duże, gęste, kwaśne śmietany 18% (każda po 400 ml)
• 200 ml mleka
• 1 opakowanie żelatyny na 1 litr płynu
• 4 łyżki cukru pudru
• 1 cukier waniliowy (10g)

Galaretki przyrządzić w osobnych miseczkach zgodnie z przepisem na opakowaniu (najlepiej zrobić to dzień wcześniej i wstawić na noc do lodówki do całkowitego stężenia). Gotowe pokroić w kostkę, wymieszać.
Śmietanę wymieszać z cukrami.
Żelatynę zalać zimnym mlekiem. Poczekać, aż napęcznieje, następnie podgrzać, mieszając, by żelatyna się rozpuściła (nie gotować!). Przestudzić, letnią dodać powoli do śmietany, w międzyczasie miksując, by nie porobiły się grudki. Masę śmietanową wymieszać z pokrojonymi wcześniej galaretkami.
Tortownicę wyłożyć folią spożywczą, wlać do niej masę. Wstawić do lodówki do całkowitego stężenia (ok. 2 godziny).
Wierzch można dodatkowo zalać galaretką.