Jak na pospolitego łasucha przystało, którym bez wątpienia jestem:), połączenie bananów i toffi jest jednym z moich ulubionych. Wypróbowałam już to połączenie w deserze, w ciasteczkach, a klasyczne banoffe pie otwiera listę moich ulubionych ciast. Takie naleśnikowe rarytasy robi się bardzo szybko, pomijając oczywiście proces smażenia samych naleśników. Idealnie sprawdzą się w roli bardziej słodkiego deseru lub weekendowego śniadania na słodko. Jeśli nie musicie się martwić liczeniem kalorii, to jak najbardziej polecam;)
Składniki na 6 sztuk:
- 6 usmażonych wg własnego przepisu cienkich naleśników
- 3 banany
- sok z połowy cytryny
- gotowy sos toffi do lodów
- klarowane masło do smażenia
Banany obrać, pokroić w plastry, skropić sokiem z cytryny.
Na usmażone naleśniki układać plastry bananów, polać je sosem toffi i złożyć "na cztery", lub zwinąć w rulony. Naleśniki obsmażyć szybko na niewielkiej ilości klarowanego masła. Można też pominąć tą czynność i podać naleśniki na zimno lub podgrzane w kuchence mikrofalowej.
Uwielbiam to połączenie :)
OdpowiedzUsuńMniam, pysznościowo wyglądają :)
OdpowiedzUsuń