Mimo, iż jakiś czas temu zamknęłam na blogu sezon jagodowy, to wczoraj objadaliśmy się takim oto prostym i pysznym deserem. Lekka, puszysta pianka w dwóch smakach - mlecznym i jagodowym. Nie przejmujcie się, jeśli na straganach nie ma już świeżych jagód - do tego deseru możecie śmiało użyć mrożone owoce, lub te ze słoika, lub tak jak ja jagody zastąpić borówkami.
Składniki na tortownicę o średnicy 26 cm:
- ok. 100 g biszkoptów (okrągłe, lub podłużne "lady fingers")
- 2 galaretki o smaku owoców leśnych, lub niebieska o smaku wieloowocowym*
- 1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
- 1 cukier waniliowy (16g)
- ok. 150 g jagód
- 2 łyżki żelatyny
* ja użyłam galaretki o smaku wieloowocwym w kolorze ciemnoniebieskim, szafirowym. Stąd tak bardzo intensywny kolor masy jagodowej. Użycie innej galaretki może zmienić kolor masy na mniej niebieski.
Galaretki rozpuścić oddzielnie, każdą w filiżance wody (w 220 ml).
Dno tortownicy wyłożyć biszkoptami maczanymi na sekundę w jednej z rozrobionych galaretek.
Jagody zmiksować, lub jeśli lubicie bardziej wyczuwalne kawałki owoców - rozgnieść widelcem. Połączyć z drugą galaretką.
Mleko ubić mikserem na puszystą pianę (do momentu, aż mikser będzie zostawiał wyraźny ślad na masie). 5 łyżek pianki połączyć z masą jagodową, gdy zacznie tężeć, wylać ją na biszkopty. Do reszty ubitego mleka dodać cukier waniliowy.
Żelatynę rozpuścić w 50 ml wody. Przestudzoną połączyć mikserem z mleczną pianką. Gdy zacznie tężeć, wylać ją na masę jagodową. Można przemieszać delikatnie widelcem, by uzyskać wzorek. Deser wstawić do lodówki do całkowitego stężenia (na co najmniej 2-3 godziny).
Ładny wyszedł kolor tego ciasta, aż chce się zjeść cały :D
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńWyglada genialnie, a mozna by zrobic z innymi owocami, np truskawkami?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak. Wszelkie kombinacje dozwolone, w zależności od gustu i pory roku:)
Usuń