Nie wiem ja kto się stało, że na blogu nie ma jeszcze ani jednego przepisu na śledzie, które bardzo lubię... Z racji tego przedstawiam Wam dziś przepis na śledziową salsę, która gościła u mnie na świątecznym stole. W sam raz na piątkową przekąskę, w sam raz do wódeczki, w sam raz na karnawał i jak jeszcze tylko chcecie...;)
Lekko zmodyfikowany przepis kasiuli z Wielkiego Żarcia.
Składniki na ok. litrowy słoik:
- 8 solonych filetów śledziowych
- 2 cebule
- 1 czerwona papryka
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki pikantnego ketchupu
- 2 łyżki miodu
- 3 łyżki octu
- 250 ml wody
- szczypta pieprzu cayenne, sól, pieprz
- 4 ogórki konserwowe
- 2 łyżki oleju do smażenia
Śledzie należy wymoczyć w zimnej wodzie, a następnie pokroić na mniejsze kawałki.
SOS:
Na patelni rozgrzać olej. Wrzucić pokrojone w kostkę cebule i paprykę. Smażyć kilka minut, po czym dodać koncentrat pomidorowy wymieszany z wodą, miód, ketchup, ocet i szczyptę pieprzu cayenne. Przyprawić solą i czarnym pieprzem. Sos doprowadzić do wrzenia i zdjąć z ognia.
Ogórki konserwowe pokroić w kostkę i wymieszać z pokrojonymi śledziami. Całość zalać przestudzonym sosem, dokładnie wszystko wymieszać. Tak przygotowane śledzie przełożyć do słoika i wstawić do lodówki najlepiej na całą noc. Mogą spokojnie stać w lodówce jakieś 3-4 dni.
Podoba mi się ten sposób na śledzie! :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych sałatek śledziowych.
OdpowiedzUsuń