Drobiowy kotlet zawinięty w roladkę, z tryskającym jak na devolaya przystało masłem ze środka. Klasyczny i najprostszy de volaille to przede wszystkim mięso i masło z dodatkiem zieleninki, ja zainspirowałam się ostatnio wersją Michel'a Morana i dodałam do środka jeszcze szynkę i ser, Wyszło pysznie...:)
Składniki na 4 porcje:
- 4 filety z piersi kurczaka
- 4 plastry szynki
- 4 plastry żółtego sera
- pół kostki masła
- 1 łyżka posiekanego koperku
- sok z cytryny lub łagodna musztarda
- sól, pieprz, słodka mielona papryka
- mąka do obtoczenia
- 2 jajka
- bułka tarta
- olej do smażenia + 1 łyżka masła
Pół kostki masła wymieszać z posiekanym koperkiem.
Mięso rozciąć na większe płaty, rozbić tłuczkiem, przyprawić z obu stron solą i pieprzem.
Mięso skropić z jednej strony sokiem z cytryny lub posmarować cienko musztardą. Położyć plaster sera, następnie plaster szynki i posmarować masłem z koperkiem. Zwinąć ciasno w roladkę, zawijając brzegi, by masło w czasie pieczenia nie wypłynęło. Dla pewności można spiąć wykałaczkami.
Każdą roladkę obtoczyć w mące, następnie w rozkłóconych z solą, pieprzem i słodką papryką jajkach i na końcu w bułce tartej. Smażyć na oleju z dodatkiem masła z obu stron na złoty kolor.
Roladki przełożyć do żaroodpornego naczynia. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 10-15 minut pod przykryciem w 180 stopniach.
świetnie wygląda, lubię takie:D
OdpowiedzUsuńRobiłam, są przepyszne, smakują wszystkim i są hitem każdej imprezki :)
OdpowiedzUsuńja zrobie w czasie swiat podobno sa extra
OdpowiedzUsuńPo prostu masakra zrobiłem i jak moje kobiety zjadły to teraz słyszę tylko kiedy znowu zaserwuje ponownie. Super przepis.
OdpowiedzUsuńUfff... Po pierwszych słowach już myślałam, że nie smakowało. Ta masakra mnie zmyliła. Na szczęście okazała się pozytywnym zaskoczeniem. Dzięki za komentarz:) Pozdrawiam!
UsuńRzeczywiście są pyszne, ale miałam duży problem z usunięciem nici z gotowych kotletów. Nitka znajduje się pod panierką, więc jak to zrobić ?
OdpowiedzUsuńLepiej nie owijać panierowanego mięsa nitką, rzeczywiście może być duży problem z jej usunięciem. Co innego w przypadku roladek pieczonych, czy duszonych... Następnym razem po prostu postaw na wykałaczki, będzie prościej:)
UsuńCzy w piekarniku podpiekamy pod przykryciem?
OdpowiedzUsuńTak, pod przykryciem
Usuńjaka szynka?
OdpowiedzUsuńgotowana, wędzona, ulubiona, obojętnie. Oby w plastrach i dobrej jakości
Usuńja ostatnie 5 minut zdejmuję przykrycie, żeby skórka była chrupiąca:))
OdpowiedzUsuńSorry, ale jeśli wsadziłaś tam coś poza masłem i natką to jest najwyżej ''a'la deVolaille''. Nie istnieje deVolaille z serem, szynką, pieczarkami, ogórkiem i wszystkim co tam ludzie wsadzają. To tak jakbyś zrobiła pierogi ruskie z jabłkiem w środku. albo jest jabłko albo są ruskie. Albo deVolaille albo zawijany z serem i szynką a'la deVolaille.
OdpowiedzUsuńNie znaczy, że to coś co wymyśliłaś nie jest pyszne! Na pewno jest.
pzdr;
Kaarol
"Sorry":), ale doskonale wiem co to są devolaye i że w środku mają tylko masło i zioła, ale to jest moja wariacja na ich temat i opublikowany przepis na moim blogu, więc jeśli ludziom smakuje, to jest dla mnie najważniejsze:) Nazwy zmieniać nie będę, przepisu też nie:)
UsuńPozdrawiam - Paulina
czy naczynie zaroodporne trzeba czyms wysmarowac??
OdpowiedzUsuńMożna odrobina masła, ale nie jest to konieczne
UsuńBardzo mi sie Ten przepis podoba jak myslisz co do tego na komunię młode ziemniaczki i młaoda kapustka?
OdpowiedzUsuńA czy mozna uzyc schabu zamias fileta z kurczaka?
OdpowiedzUsuńwitam, wyglądaja przepysznie :) trafiłam tu przypadkowo bo zdj zamiescila jedna z restauracji i myslałam że to oni podają te kotleciki, ale jednak to tu te pyszności znalazłam
OdpowiedzUsuńJeżeli mam rozciąć pierś na większe płaty, to rozumiem, że z jednej piersi wychodzą dwa kotlety?
OdpowiedzUsuńAle to jest pyszne. Nie sądziłam że tak swietnie urozmaicą obiad.
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj devolay wyszly przepysznie, wykałaczki zrobily swoja robotę.Przepis rewelacyjny pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper danie przyrządzalam smakowało
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to szwajcarskie cardon blue.Być może są dobre ale w restauracji nie chciałabym otrzymać de’volaille smakujacego jak cardon blue. Trzymajmy się nazewnictwa bo prosząc o foie gras dostaniemy pasztet z krolika z żurawina.Żadnej potrawie nic nie ujmuje bo obie są wyśmienite ale różnica jest oczywista.
OdpowiedzUsuń