To już naprawdę ostatni dzwonek na zrobienie tych tradycyjnych, korzennych ciasteczek. Potrzebują minimum 2 tygodnie na leżakowanie w blaszanej puszce, by zmięknąć. A więc kochani - do dzieła!:)
Składniki na ok. 40 sztuk:
- 300 g mąki + trochę do podsypywania
- 2 jajka
- 60 g margaryny
- 60 g cukru
- 60 g miodu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka kakao
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika* (jeśli używasz gotowej mieszanki przypraw, zrezygnuj z kakao)
* możesz użyć gotowej mieszanki przypraw do piernika, lub skomponować ją sam:
- pół łyżeczki mielonych goździków
- pół łyżeczki mielonego cynamonu
- pół łyżeczki mielonego imbiru
- pół łyżeczki mielonego ziela angielskiego
- pół łyżeczki gałki muszkatołowej
Margarynę utrzeć z cukrem, dodawać stopniowo jajka. Dodać miód, jeśli nie mamy płynnego, to stały rozpuścić. Następnie dodać mąkę, kakao i przyprawę do piernika. Wszystkie składniki zagnieść na gładkie ciasto, w razie potrzeby podsypywać mąką. Ciasto owinąć w folię spożywczą, wstawić do lodówki najlepiej na kilka godzin. Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 1 cm, foremkami wykrawać pierniczki. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 15- 20 minut w 180 stopniach.
Upieczone pierniczki dowolnie udekorować, np. lukrem. Najlepiej zrobić to jak ciastka zmiękną.
Piękne pierniczki :) I ja muszę się w końcu za nie zabrać.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt z Rodzinką
Pozdrawiam ♥ Pati
Aż pachnie świętami:)
OdpowiedzUsuńWitam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńSzana ;-)
Dziękuję za życzenia. Tobie również wszystkiego dobrego!
Usuń